Podczas kolonii w Jastrzębiej Górze mieszkaliśmy w domu wypoczynkowym
"Mirbea". Pomimo,
że w łazience nie zawsze była ciepła woda, to i tak wielu z nas przywiozło
stamtąd wiele wspomnień - nie zawsze miłych, lecz pewne wydarzenia pozostają w
pamięci. Pani Aneta, która obsługiwała nas podczas posiłków, była bardzo miła.
Jedzenie również nie należało do najgorszych. Co prawda właściciele, którzy
mieszkali pod nami często starali się nas uciszyć, lecz byliśmy tylko żądną
zabawy młodzieżą na kolonii. Nie można również zapomnieć o naszym wspaniałym
kierowcy, który zawiózł nas na miejsce, towarzyszył nam podczas i wycieczek i
oczywiście - odwiózł nas z powrotem do Herb. Warto dodać ze był to kierowca, z
którym można było bez problemowo porozmawiać jak z rówieśnikiem,
oraz pograć w tenisa stołowego, nazywanego także ping-pongiem. Na stronie
znajdują się zdjęcia oraz krótkie filmy z pobytu w Jastrzębiej Górze. MIŁEGO
OGLĄDANIA!